niedziela, 15 lipca 2012

Zwiadowcy. Zaginione Historie- John Flanagan



Zwiadowcy to jedna z tych serii do których miło się wraca. Autor nie pędzi za utartymi schematami, miłość to nie jest główny wątek, a wspaniale wykreowani bohaterowie i humor autora sprawiają, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. "Zaginione Historie" to jednak nie jest po prostu kolejny książka o przygodach młodego zwiadowcy. Jest to zbiór opowiadań o ważniejszych wydarzeniach z życia Willa i Halta, a zainspirowany przez czytelników John Flanagan uzupełnia i dopowiada pewne fakty do poprzednich tomów swojej serii.

Część czytelników (przyznam, że w tym również ja) podchodzi sceptycznie do zbiorów opowiadań. Wolą przeczytać dłuższą książkę bogatą w szczegóły i akcję. Tak na prawdę jednak jedynym minusem opowiadań jest to, że są zwyczajnie za krótkie, a czytelnik zwyczajnie chciałaby dalej czytać o opisywanych przygodach. Tak jest również w przypadku "Zaginionych Historii", a przynajmniej ja nie mam nic do zarzucenia tym historią.

Każda z tych opowieści jest ciekawa i dotyczy czegoś innego. Znajdziemy tutaj niewyjaśnione do tej pory okoliczności wstąpienia Halta do korpusu zwiadowców, dowiemy się jak zginęli rodzice Willa, jak przebiegała ceremonia królewskiego ślubu Horacego i Evanlyn (tak jak Will nie umiem się przestawić na imię Cassandra), oraz niesamowitą i wzruszającą historię Wyrwija i jego więzi z Willem. Każda z tych opowieści jest specyficzna i ma coś w sobie. Odnajdujemy w nich charakterystyczny dla Johna Flanagana humor oraz akcję.  Nie każda historia jest jednak szczęśliwa. Wiele razy czytelnik płacze ze wzruszenia i smutku, przyznajmy bowiem szczerze, czy historia o śmierci rodziców Willa może nieść ze sobą wielką dawkę humoru? Najsmutniejsze jest jednak to, że dopiero podczas czytania 11 części, uświadamiamy sobie, że to już na prawdę koniec. Koniec przygód Willa, koniec rozmów z ironicznym i cichym Haltem oraz wesołym Wyrwijem. Koniec sprzeczek z Horacym, czy drobnych flirtów z Alice. Niestety. To już koniec. Ale za to "Zaginione Historie" są bardzo dobrym, wzruszającym zakończeniem całej serii. Godnym korpusu zwiadowców, godnym Johna Flanagana.

Ja osobiście mogę powiedzieć tylko dziękuję. Dziękuję za lata, które spędziłam z tymi wspaniałymi książkami. Za chwile, które mogłam poświęcić tym wspaniałym bohaterom. Na pewno jeszcze nie raz wrócę do tej serii. Cieszę się, że ją odkryłam, a Was mogę jedynie zachęcić to tego, abyście również zajrzeli do Zwiadowców i oczarowali się równie mocno jak ja.

Moja ocena: 8/10 (z uwagi na to, że nie wszystkie opowiadanie wzruszyły mnie równie mocno i oczekuję od autora zdecydowanego rozwinięcia wątku Halta, którego historia była zdecydowanie najbardziej interesująca.. aha i jeszcze za mało Horacego! A tak go uwielbiałam :D)

________

Na końcu pod oryginalną recenzją muszę zamieścić małe sprostowanie. Okazuje się bowiem, że John Flanagan zamierza napisać kolejną część zwiadowców, a "Zaginione Historie" nie będą ostatnią częścią serii :)

27 komentarzy:

  1. Ja wciąż poluję na jedynkę a ty już czytasz jedenastkę.. narobiłaś mi apetytu na tę serię, nie ma co ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kawałek pierwszej części i jakoś mnie nie powaliła. Seria zdecydowanie nie dla mnie.;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam żadnej części tej serii. Może kiedyś będzie okazja do nadrobienia zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie czytałam żadnej części z serii, więc z wiadomych względów - pass :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie jestem w trakcie czytania pierwszej części, ale z pewnością muszę zapoznać się z kolejnymi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tę serię i nie mogę przeboleć, że nie przeczytałam jeszcze tej części... Mam nadzieję, że szybko to nadrobię ;)
    A jeśli chodzi o ten koniec...Mam nadzieję, że Cię to pocieszy: całkiem niedawno John Flanagan potwierdził, że 12. część też będzie, prawdopodobnie w przyszłym roku ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prawdę? Myślałam, że to już na prawdę ostatnia część serii (zważywszy na to, że już 10 miała być ostatnią xD). Ale bardzo się cieszę, że autor jeszcze będzie pisać o moich Zwiadowcach :)

      Usuń
    2. ja nie mogę!!!! czytasz w mojch myślach wszystko to samo sobie pomyślałam jak skończyłam 11 część chciało mi się dosłownie ryczeć ze smutku że tak szybko się skończyły te piękne opowiadania postanowiłam że moje dziecko będzie miało to za lekturę obowiązkową

      Usuń
  7. Cała seria jeszcze przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niedawno pokazała się niekoniecznie zachęcająca recenzja pierwszego tomu tej serii, więc na razie sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  9. To moja ulubiona seria fantasty, ale 12 księga podobno ma być. Zapraszam do siebie: kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com. Zwiadowców też recenzowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że będzie jeszcze kolejna część, ale to bardzo miła wiadomość ;) Takie małe pocieszenie po przeczytaniu tej serii :D

      Usuń
  10. Zatrzymałam się na czterech tomach i przyznam, że mnie dalej nie ciągnie. Może ostatnio nie mam nastroju na takie książki? Może po prostu zapomniałam już trochę fabuły (bo czytałam te tomy w tamtym roku). Nie wiem, w każdym razie może jeszcze kiedyś wrócę do tamtych tomów, dam szansę kolejnym. Na razie mówię pas.
    Co do informacji pod recenzją: Rick Riordan ma pisać kolejne części "Zwiadowców"? A nie Flanagan?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah ileż tu błędów, tak to jest jak się wraca do domu dopiero koło pierwszej w nocy i dopiero wtedy pisze ;) Ale dzięki, że zwróciłaś na to uwagę, już poprawiłam :)

      Usuń
  11. nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tą serią

    OdpowiedzUsuń
  12. Polecam wszystkim książki Flanagana. "Zwiadowców" przede wszystkim, chociaż warto także sięgnąć po "Drużynę".
    Co do dwunastej części: ma być, ale autor jeszcze się za nią nie wziął. Podobno Will ma mieć uczennicę. :)
    A tak poza tym, to (ponoć) w tym roku mają ruszyć prace nad filmem "Ruiny Gorlanu".

    OdpowiedzUsuń
  13. O serii słyszałam i bardzo mnie zainteresowała, nie wiedziałam jednak że ma ona aż tyle tomów!

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka genialna, wzruszyłam się nie raz np: pod koniec 2 części, spotkanie Willa i Halta w 4 części, i oczywiście wyznanie Willa w zamku Macindaw, w wiezy :) A gdy Halt zostal postrzelony z kuszy juz tak zaczełam ryczeć...:)

    Naprawde polecam tę książkę :)
    A tobie polecam także serię Terrego Goodkinda "Miecz Prawdy" w twoim opisie zawiało właśnię tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wbrew pozorom to jedna z najlepszych współczesnych serii ;) Twórcy książek fantastycznych uznali chyba ostatnio, że ich bohaterowie nie mogą być tylko czarni lub biali i coraz częściej główne postacie powieści to na przykład najemni zabójcy, złodzieje, pijacy, albo coś w tym stylu ;) Tymczasem Flanagan proponuje nam piękną, spójną i (może miejscami nawet za bardzo) łagodną wersję świata fantasy, w którym ludzie jeszcze potrafią odróżnić dobro od zła. Gdzie główni bohaterowie potrafią być szczerzy, honorowi, potrafią kochać, i przede wszystkim - potrafią być po prostu szczęśliwi, bezwzględnie zadowoleni z pełnego przygód życia. A dzieciom XXI wieku jest - o dziwo - właśnie taka odskocznia od codziennych ponurości i szarości BARDZO potrzebna.
    Polecam tą książkę z całego serca każdemu - to nie tylko wciągająca opowieść, ale i oryginalny lek na depresję :D

    OdpowiedzUsuń
  16. przeczytałem wszystkie częsci i nie mogę przeboleć że to już koniec.naprawdę wszystkim polecam!!

    OdpowiedzUsuń
  17. przeczytałam całą serie i wiem że nie pokacham tak zadnej innej ksiązki
    a co 12 tomu jak się pojawi to bede bardzo szcześliwa moim ulubionym bohaterem jest Halt

    OdpowiedzUsuń
  18. To co czuję teraz i po przeczytaniu tej serii chyba nikt nie czuł. Na końcu ryczałam, że to koniec! ,,Pokochałam,, bohaterów, i ten ich świat! Zapisałam się nawet na lekcje strzelania z łuku....a tu nagle...koniec..skończyły się ironiczne wypowiedzi Halta (ulubiona postać), ich przygody...skończyła się seria....a jednak 12 tom będzie w październiku tego roku mnie już wręcz rozsadza żeby to przeczytać! Mam nadzieję że to jednak nie koniec ZWIADOWCÓW!!!
    Pewnie po skończeniu 12 tomu znowu będę..nom...rozczulona.(delikatnie mówiąc)..;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niby mam 11 lat a już jestem w 7 części uwielbiam to!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz, dodaje on również poczucie dowartościowania :)