sobota, 12 stycznia 2013

Nevermore: Cienie- Kelly Creagch


 Kiedy przychodzi do domu paczuszka i widzisz na niej pieczęć wydawnictwa Jaguar, z ekscytacją zastanawiasz się co jest w środku. Szybko otwierasz pakunek, a Twoje usta układają się w jednym wielkim "O" aby za chwilę przerodzić się w szeroki uśmiech. Tak, to właśnie kochana Enty robi swoim recenzentom, wysyłając przepiękne egzemplarze książek do recenzji. Tym razem to Nevermore wywołało u mnie taki entuzjazm i jak zwykle się nie zawiodłam.

 
"Varen zniknął. Schwytany w pułapkę koszmarnej rzeczywistości, gdzie chore sny Edgara Allana Poego stają się jawą, znajduje się poza zasięgiem żywych i umarłych. Ale Isobel nie zgadza się go porzucić. Rusza do Baltimore, by odnaleźć Reynoldsa, tajemniczego mężczyznę, który co roku spełnia toast na grobie pisarza i który w ciągu ostatnich miesięcy oszukiwał ją i zwodził. Tylko on ma klucz do innego świata...

Kiedy Isobel znajduje wreszcie przejście, odkrywa, że miejsce, w którym przebywa Varen zdążyło się zmienić. Pełen bólu i przerażających istot świat zamieszkują teraz również stworzenia, które zrodziły się w pełnym gniewu umyśle chłopaka. Miłość przemienia się w nienawiść, radość w smutek, śmiech w płacz. Stając naprzeciw Varena, Isobel zaczyna rozumieć, że jej ukochany stał się jej największym, śmiertelnym wrogiem"

  

Po raz kolejny wkraczając w świat Nevermore można się zastanawiać czym autorka nas zaskoczy. Mroczny got, piękna czirliderka, dwa różne światy.. No tak, ale z tym wszystkim zetknęliśmy się już poprzednio. Co więc takiego zostało dla nas przygotowane? Wydaje się, że pani Creagh nie brakuje pomysłów i tym razem, a żeby się o tym przekonać należy sięgnąć do książki.

Podobno granica między miłością a nienawiścią jest niezwykle cienka. Kiedy zranisz najbliższą Ci osobę i na zawsze stracisz jej zaufanie bardzo trudno jest je z powrotem odzyskać. W realnym świecie. Po stronie snów, stawka jest jednak dużo wyższa, a nienawiść nabiera innego znaczenia. Właśnie.. nienawiść, czy zapomnienie? Szepty wrogów (a może przyjaciół?) mącą Ci w głowie, w co masz więc wierzyć? Po której stronie jesteś? Czy nadal jesteś sobą, czy tylko marnym cieniem siebie samego? 
Z tymi pytaniami musi się zderzyć Isobel kiedy wyrusza na pomoc Varenowi. Wie, że go zawiodła i musi mu wytłumaczyć wszystko co zaszło. Jest pewna, że zrozumie. Nikt nie może się zmienić w końcu aż tak bardzo. Miłość nie może tak po prostu wyparować... A może jednak?

Kelly Creagh pisze bardzo lekkim językiem, dzięki czemu jej książki czyta się szybko i przyjemnie., jednak dla czytelników oczekujących wybitego języka, może być to za mało. "Nevermore: Cienie" zdecydowanie wyprzedza poprzednią część pod względem wartkiej akcji oraz jej zwrotów. Z kolei część po drugiej stronie lustra, jest równie zagmatwana co poprzednio, trudno jednak stwierdzić, czy to plus czy minus powieści. Jest to na pewno celowy zabieg autorki, jednak dzięki temu całość sprawia raczej chaotyczne wrażenie, a czytelnik może się momentami gubić w fabule. 

Jak byłam zachwycona pierwszą częścią, tak druga trochę mnie rozczarowała. Jednak tylko trochę. Książkę czytało się bowiem bardzo dobrze, jest to idealna pozycja na spokojny i nudny wieczór, kiedy czytelnik chce zajrzeć do "innego świata" i oderwać się od rzeczywistości. Niestety w porównaniu do swojej poprzedniczki "Nevermore: Cienie" wypada raczej słabo, co jednak nie przeszkadza mi w niecierpliwym wyczekiwaniu na następną część.

Moja ocena: 8/10

 Moją recenzję poprzedniej części Nevermore znajdziecie tutaj

Z egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!



23 komentarze:

  1. Mam pierwszą część tej książki na półce, mam nadzieję, że mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie przeczytam tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo, bardzo lubię tę serię i wyczekuję trzeciego tomu. :)
    W tytule recenzji wkradł Ci się błąd w nazwisku autorki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że zwróciłaś na to uwagę, nawet tego nie zauważyłam ;) Już poprawiam ;)

      Usuń
  4. dwie części właśnie zakupiłam i znajdują się na moim stosie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ta seria mnie intryguje
    więc w swoim czasie ją nabędę i przeczytam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ogromną chęć na tę serię! W końcu muszę ją przeczytać :)

    Zapraszam na konkurs!
    Do wygrania hit ostatnich tygodni: książka "Ostatnia spowiedź" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę mnie zaskoczyłaś. :D Widziałam raczej nieprzychylne recenzje. Mi się nie podobał pierwszy tom, więc po ten raczej szybko nie sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku, nie będę się przyznawać od jak dawna posiadam pierwszą część :D Muszę się za nią wziąć koniecznie, ponieważ kontynuacja zbiera same pozytywne oceny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przede mną jeszcze pierwsza część. Mimo iż chcę po nią sięgnąć nadal mam obawy. Temat wydaje mi się już oklepany. No zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety, nadal jeszcze nie przeczytałam pierwszej części, jednak prędzej czy później na pewno to zrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsza część - rewelacja. Z drugą jest trochę gorzej, bo cała akcja toczy się tylko wokół zniknięcia Varena i nie ma żadnych innych porywających wątków. Miejmy nadzieję, że trzecia część powali dwie pozostałe na kolana ;) Recenzja rewelacyjna! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszą częścią też jestem zachwycona i cieszę się że ta nie wypada dużo słabiej od jedynki ^^ :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki wielkie za komentarz. Bardzo zaciekawił mnie Twój blog, szczególnie dlatego, że w zakładce "Według autorów" jest aż 9 książek Ricka Riordana, którego wręcz uwielbiam, zaraz lecę przeczytać wszystkie recenzje, które napisałaś :D
    Pozdrawiam, Asuria :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha recenzji książek Riordana będzie jeszcze więcej bo w najbliższym czasie mam zamiar powtórzyć sobie wszystkie, a co za tym idzie, nakłonić szerokie grono czytelników (którzy jeszcze nie zapoznali się z jego twórczością) do zapoznania się z jego twórczością :D Niech świat wie jaki cudowny jest ten autor! A co do czytania wszystkich recenzji, życzę powodzenia, ja bym się poddała pewnie po jakiś trzech :D

      Usuń
    2. Masz rację, trochę tych recenzji jest, ale jestem na dobrej drodze - przeczytałam już cały rok 2011, więc możesz być ze mnie dumna :D
      A Rick Riordan, mmmm... Uwielbiam go <3 No i oczywiście jego twórczość też :D
      Moja przygoda z jego książkami zaczęła się, gdy koleżanka pożyczyła mi piątą część serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Nie czytałam wcześniejszych części, więc nieco się gubiłam, ale dotrwałam do końca i postanowiłam przeczytać całą serię. Jak na razie udało mi się nabyć i przeczytać tylko "Złodziej pioruna", ale czytałam już serię"Olimpijscy Herosi" i za jakiś czas zabieram się za "Czerwoną piramidę", więc możesz sobie wyobrazić jak zachwyciła mnie jego twórczość :)
      A jakiego pisarza/pisarkę poza nim najbardziej lubisz?

      Usuń
    3. No jestem bardzo dumna i zaskoczona :D Nie spodziewałam się, że ktoś będzie czytał wszystkie moje recenzje od samego początku ;D
      Sądzę również, że jak najszybciej powinnaś ponadrabiać zaległości z wcześniejszych części Percyego, jak dla mnie to jego nigdy za dużo <3 Jeśli chodzi o Kroniki Rodu Kane to też bardzo polecam, cała twórczość Riordana jest cudowna! Ja wszystkie jego książki muszę mieć w dniu premiery i od razu się za nie zabieram ;) Potrafię rzucić dosłownie wszystko dla jego twórczości ;)
      To jest chyba mj ulubiony autor, ale tak to mam ogromne zaufanie do praktycznie każdej książki Michaela Granta (autor GONE), Johna Flanagana, czy Cassandry Clare. Jeśli chodzi jednak o tą ostatnią to jakoś przestała mnie już tak fascynować jak to było poprzednio ;)

      Usuń
  14. Mnie za to już pierwsza część rozczarowała. No, może nie rozczarowała, bo wyróżniała się spośród innych młodzieżówek, które przeczytałam w 2012, jednak poprzeczka którą jej zawiesiłam, spadła. Miałam nawet przez jakiś czas ochotę sięgnąć po drugi tom, niestety (albo raczej stety) czeka na mnie moc książek zwiastujący wyższy poziom i tematyką bardziej zbliżonych do mojego literackiego i nieustatkowanego gustu, więc na nich mam zamiar się skupić.
    Jednak życzę, by Tobie trzecia część spodobała się jeszcze bardziej niż dwie poprzednie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do pierwszej części mnie ona urzekła w zasadzie samym wstępem i mogłaby się zakończyć nawet bez żadnego fantastycznego wątku. Po prostu była dla mnie dosyć osobista, sama byłam w podobnej sytuacji co główna bohaterka, więc to może dlatego tak się przejęłam losem Isobel. Jeśli Ci się nie podobała pierwsza część, nie ma sensu sięgać po tą, bo jest niestety gorsza.

      Usuń
  15. Niedawno czytałam pierwszą część i drugą jak najbardziej mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki i jak na razie szału nie ma, spodziewałam się czegoś lepszego... zobaczymy później.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szału nie będzie, niestety jest zbyt chaotyczna by dobrze się skupić na fabule, która zresztą toczy się wyłącznie koło Varena. Mimo wszystko mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  17. Mimo wszystko jestem bardzo ciekawa tej książki :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz, dodaje on również poczucie dowartościowania :)