niedziela, 6 stycznia 2013

Nowy, zwyczajny rok 2013.

W podsumowaniach nie jestem dobra, dlatego też nie pojawiło się takowe na ty blogu pod koniec 2012 roku. Dlaczego się nie wysiliłam i nic nie napisałam? Tym razem nie było to wcale lenistwo, chociaż właśnie ono w ostatnim czasie (oraz nauka) skutecznie powstrzymuje mnie od pisania bloga. Nie. Podsumowania nie było z bardzo prostego powodu- bardzo wielu postanowień zwyczajnie nie udało mi się dotrzymać.
Po pierwsze zupełnie nie popisałam się na tym blogu, a moja ilość postów w porównaniu do roku 2011 (chociaż wtedy pisałam przecież tylko pół roku!) znacznie spadła.
Po drugie i w zyciu zwyzajnym ten rok nie okazał się.. nadzwyczajny. Na sylwestrze patrzylam tylko na całującą się parę i śmiałam się z samej siebie, że również postanowienia o chłopaku nie udało mi się wypełnić.

Tak więc samotna wstąpiłam w nowy rok, który mam nadzieję okaże się dużo lepszy i za te trzysta ileś dni będę mogła pochwalić się jakimiś osiągnięciami (poza tymi naukowymi).

A jakie są moje postanowienia na ten rok? W zasadzie się nad tym nie zastanawiałam i poza tymi standardowymi doszło ledwie jedno. Oto one:
1. Nie będę taka leniwa.
2. Nie będę już więcej zaniedbywać bloga.
3. W tym roku przeczytam co najmniej 100 książek.
4. Skończę preIB i dostanę się do IB.
5. Codziennie będę robić brzuszki, a w lecie również biegać!

To ostatnie jest najważniejsze, bo biorąc pod uwagę moją aktywność fizyczną rok z rok, która szczerze powiedziawszy jest dosyć marna ;)


A co w tym roku czeka nas pięknego? Oj bardzo dużo ciekawych premier!


To najbardziej oczekiwania ekrenizacja tego roku. Osobiście już o dawna czekam na drugą część Igrzysk Śmierci, a w listopadzie już światowa premiera!


Miasto kości na reszcie w kinach! Z początku miałam zamiar zrobić mały strajk dlatego, że Alex Pettyfer nie będzie grał Jace'a, ale grzechem byłoby nie pójść na ekranizacje tej cudownej książki.


Na stronie amazona dostrzegłam to cudo i bez wątpienia zamówię sobie angielską wersję tej książki zaraz po jej premierze! Tylko do marca! :)


 Czyżby to była ostatnia część GONE? Absolutnie trzeba przeczytać. Liczę tutaj na cudownego Jaguara, na pewno jak zwykle spisze się i szybko na polski rynek wyjdzie to cudeńko :)


To są moje najbardziej wyczekiwane premiery tego roku. Na co Wy czekacie? Polecacie jakieś cuda wychodzące w tym roku?

13 komentarzy:

  1. To życzę w takim razie abyś wypełniła swoje plany i ten rok okazał sie lepszy od poprzedniego:) I 2013 faktycznie będzie bogaty pod względem premier - filmów jak i książek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czekam z utęsknieniem na GONE i Mechaniczną Księżniczkę, a filmy też pewnie obejrzę, choć co do Miasta Kości nie liczę na wiele. Nie ma Pettyfera, a ten aktor grający Jace'a to jakaś kpina >.< Ech...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak samo jak Ty czekam na te wszystkie premiery, a zwłaszcza ma Mechaniczną księżniczkę, City of bones ((też trochę żałuję, że Alex nie pojawi się w produkcji ;))) i Catching Fire. Nawet nie wiedziałam, że to już będzie ostatnia część Gone. Tak, zdecydowanie trzeba przeczytać.

    Ja szczerze mówiąc chyba żadnego z moich noworocznych postanowień nie wypełniłam, no ale cóż, postaram się to zrobić w tym roku. + Wszystkiego najlepszego w 2013!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty chociaż robisz jakieś postanowienia :D. Ja jestem na tyle leniwa, że z góry wiem, że żadnego nie uda mi się spełnić, więc nawet się nie staram wymyślać :D. Chociaż w tym roku postanowiłam poszukać osobnika, którego mogłabym zabrać jako osobę towarzyszącą na jakąś imprezę ;).

    W tym roku wyczekuję na zakończenie Protektoratu Parasola Gail Carriger, ostatniej części Trylogii o Magistrach C.S.Friedman, zapowiedzi książek Oksany Pankiejewej, "Światła" Granta, a z zagranicznych zapowiedzi - BZRK2 i 12 Zwiadowców ;). Jeśli chodzi o filmy - na pewno wybiorę się na Catching Fire, City of Bones i może jeszcze "Beutiful Creatures", jeśli książka mi się spodoba :). Ach, no i obowiązkowo obejrzeć Rubinrot! Choćby w internecie bez tłumaczenia xD

    Powodzenia w nadchodzącym roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja postanowiłam obejrzeć Igrzyska śmierci dopiero po przeczytaniu całej trylogii ;)

    Życzę Ci wytrwałości w obranych postanowieniach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic się nie martw, nie byłaś jedyną, której Sylwester wyglądał w tym roku dokładnie w ten sam sposób - tańcząc samotnie i patrząc na wzdychające do siebie pary :/ Ja również tak miałam. W każdym razie mam nadzieję, że uda ci się wypełnić wszystkie postanowienia noworoczne. Sama również mam ich kilka i zobaczymy, jak się to wszystko potoczy. A jeśli chodzi o premiery, to czekam niecierpliwie na 3 pierwsze wymienione przez ciebie plus ekranizacje: "Intruza", "Czerwieni Rubinu" i "Ciepłych Ciał" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że obie czekamy na książki Cassandry :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki za Twoje postanowienia! Carching fire i The Mortal Instruments <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać ekranizacji drugiego tomu "Igrzysk śmierci"... chcę ją już teraaaz! ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. życzę wytrwałości w spełnianiu swoich postanowień :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Także życzę Ci spełnienia postanowień. A co do chłopaka to zainteresuj się bardziej nim.Skąd wiesz, może ktoś ma cie na oku a ty o tym nawet nie wiesz.Ja osobiście mam i jestem zadowolona, ale to już nie moja sprawa. ;) Powodzenia ! Aha i czekam na książkę Cassandry !!

    Przepraszam, że anonimowy, ale hasła nie pamiętam bo dawno nie wchodziłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. ah, aż tak żałujesz tego sylwka... no wiesz xd choć to patrzenie też mnie dobijało, nie jesteś sama Emi ^^ Co do premier, musze obejrzeć Miasto kości i W pierścieniu ognia... i trzy inne filmy, mówiłam o nich xd no a z książek to nawet nie wymieniam tyle tego jest... Ty lko czyżbyś zapomniała o The house of hades ? ! Nie czekasz... ? ! Percy no ! xd nom, nom, a co do postanowień to czwarte na pewno Ci wypali, ale w to 5 coś Ci nie wierzę, przepraszam :)

    i odzywaj się czasami kochana, a nie ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. @Tris o rany, jak mogłam zapomnieć o Percym! Nienawidzę się za to! ;) No sama też wątpię, żeby mi się udało z 5, no ale postaram się ;D A co do sylwestra to jasne, że było super świetnie i wg cudownie, ale w sensie "samotności" to troszku gorzej ;) No ale nie ma co narzekać! Spędzić sylwestra i nowy rok z taką Tris to zaszczyt :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz, dodaje on również poczucie dowartościowania :)