poniedziałek, 11 lutego 2013

Eragon- Christopher Paolini


Na początku przyznam, że nigdy nie byłam przekonana do serii Chritophera Paoliniego. Kiedyś oglądałam film i nie spodobał mi się, więc i za książkę nie miałam zamiaru się zabierać. Dlaczego tak nagle mi się odmieniło? Otóż mój brat najzwyczajniej na świecie kazał mi koniecznie ją przeczytać. Cóż, nie miałam nic lepszego do roboty (kto by się w końcu cały czas uczył...) więc wzięłam się za Eragona. Co z tego wyszło? Otóż wyszło z tego 1 z angielskiego, ponieważ zamiast uczyć się słówek, szalona Emi siedziała i czytała. Ale (tak, wiem, że zdania nie rozpoczyna się od "ale") są i pozytywy- pięknie skonstruowany świat, magiczna historia, wspaniali bohaterowie i ogromna wyobraźnia. Idealne miejsce na odpłyniecie od rzeczywistości.

O czym jest Eragon? Zapewne macie jakieś skojarzenia co do tej, niewątpliwie bardzo znanej, książki. Może kojarzycie ją ze smokami i Jeźdźcami, z Eragonem (trudno nie kojarzyć Eragona, skoro to tytułowy bohater...), który znalazł smocze jajo i od tego czasu rozpoczęła się jego przygoda? Ja przynajmniej miałam takie skojarzenia jak tylko słyszałam o serii, jednak dopiero po głębszym przyjrzeniu się zauważyłam jak mało z rzeczywistości wiedziałam.

Eragon to szesnastoletni chłopak, który pewnego dnia znajduje w Kośćcu szafirowy kamień. Znajduje to w zasadzie mało powiedziane, kamień pojawia się zupełnie niespodziewanie za pomocą niejakiej magii na jego oczach. Jako, że nie udało mu się nic upolować i miałby problem przetrwać z rodziną do wiosny, bierze kamień, z nadzieją że będzie mógł go sprzedać w wiosce.Od tego wszystko się zaczyna. Kamienia nie udaje mu się sprzedać, ani tym bardziej dowiedzieć czegokolwiek na jego temat. Po jakimś czasie wykluwa się z niego smoczyca, która wybiera go na swojego Jeźdźca... Niesamowite, prawda? Może, jednak co ma być niby dalej? Chłopak może marzył o zostaniu Jeźdźcem, ale takowi już dawno wyginęli, a jedynym, i do tej pory ostatnim, był władca Galbatrix.
Chłopak nie może się przyznać do posiadania smoka, jednak powoli nawiązuje się między nim i magicznym stworzeniem pewna więź. Trudno jednak ukrywać dorastającego smoka. Póki co Eragon stara dowiedzieć się czegoś na temat tych magicznych stworzeń, rozmawia z nową przyjaciółką, wychowuje ją i uczy swojego języka. Cóż, do póki do wioski przybywają tajemniczy jeźdźcy, życie chłopaka toczy się spokojnie.. jednak po tym zdarzeniu wszystko legnie w gruzach.  Jego wójek zostaje zamordowany, a jemu i Saphirze ledwo udaje się uniknąć podobnego losu. Co teraz zrobi Eragon, skoro nie będzie mógł powrócić do dotychczasowego życia? W którą stronę los go zaprowadzi?

Fabuła brzmi całkiem przyjemnie i, tutaj zgaduję, to chyba podstawowy czynnik przez który czytelnicy są tak zafascynowani książką. Faktycznie czyta się ją lekko i przyjemnie, często również potrafi wciągnąć czytelnika. Sprawia, że płaczemy, śmiejemy się, czy dziwimy się poczynaniami bohaterów. Jako kilkunastoletni młodzieniec Christopher Paolini naprawdę dobrze skonstruował swoją powieść, bowiem i język i fabuła są niczego sobie. Wyobraźnia autora często zadziwia czytelnika, w końcu nie każdy z nas potrafi wykreować tak rozległy i skomplikowany świat, jaki on nam przedstawił.

Można się zastanawiać jak to będzie z językiem, skoro książkę napisał nie mający większego doświadczenia chłopak. Cóż, tutaj trzeba postawić małego minusa, chociaż jak na młodego autora Christopher Paolini spisał się naprawdę dobrze. Nie da się jednak ukryć, że książka nie jest napisana.. wymagającym językiem. Na jego obronę jednak dodam, że wielu dorosłych autorów niektórych powieści nie może się poszczycić nawet podobnie dojrzałym stylem pisania, jakim posługuje się pan Paolini.

Bohaterowie również nie są przesadnie wyidealizowani, co możemy zaobserwować w podobnych książkach dosyć często. Sam tytułowy bohater, Eragon, jest zwykłym wiejskim chłopakiem, który mimo iż jest odważny, bardzo często wykazuje brak roztropności i często działa zbyt impulsywnie, czym sprowadza kłopoty na swoich bliskich. Jedynym "idealnym" bohaterem może być Brom, nic jednak w tym dziwnego, skoro tak właśnie odbierał go Eragon, a to jego oczami widzimy świat przedstawiony w powieści.

Pomimo kilku minusów muszę jednak polecić tę powieść. Przyznam, że moja ocena nie jest do końca obiektywna, ale tak chyba działają na nas książki. Recenzje, choć zazwyczaj piszę takowe w kilka dni po przeczytaniu książki, w dalszym ciągu mają w sobie coś subiektywnego, przez emocje, ktre podają nam autorowie ukochanych powieści. Cóż więc poradzę na to, że będę musiała wystawić kolejną pozytywną ocenę kolejnej książce, którą przeczytałam.

Moja ocena: 8/10.

11 komentarzy:

  1. Czytałam ją wieki temu. Owszem miała wady ale zrobił na mnie wrażenie fakt iż w tak młodym wieku autor stworzył tak ciekawy i skomplikowany świat. Ogólnie na plus ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z wielką chęcią przeczytam, może nie w najbliższym czasie, ale to zawsze coś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O! A ja myślałam, że ta książka jest jakaś kiepska, ale widzę, że nie dla wszystkich ;) Jak będę miała okazję to czemu nie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie też tak myślałam, ale pomimo paru widocznych minusów, podobała mi się :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię serie Paloniniego :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie byłam przekonana do tej książki, jednak po twojej recenzji może zmienię zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło wspominam Eragona, bo to jedna z pierwszych fantastycznych książek, jakie przeczytałam. :) I zdecydowanie pierwsza z tych grubszych, które miałam w dłoniach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Również i mnie podobał się Eragon, przede mną jeszcze Dziedzictwo i serię będę mieć za sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam film, a książka stoi na półce już tak długo nieprzeczytana, że aż mi wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno temu oglądałam film, a kiedy się dowiedziałam, że powstał na podstawie książki stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać !! :) Mimo tych minusów mam w planach ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się książka podobała, chociaż teraz wydaje mi się trochę dziecinna. Ale zgadzam się z Twoją opinią, bardzo miła i lekka lektura.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz, dodaje on również poczucie dowartościowania :)