Autor: Kalley Armstrong
Tytuł: WezwanieIlość stron: 355
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Do czasu. Bo od teraz widzi zmarłych. Tak jak w filmach. Piętnastoletnia Chloe pragnie tylko nie mieć kłopotów w szkole i może jeszcze zwrócić na siebie uwagę jakiegoś chłopaka. I rzeczywiście udaje jej się ściągnąć uwagę, ponieważ dzieje się to za mocą natarczywego ducha, więc i efekty są inne od zamierzonych. Chloe jest skierowana do Lyle House, ośrodka dla „trudnych” nastolatków. Na początku gotowa jest posłusznie poddać się rygorom, kiedy jednak znika jej sąsiadka z pokoju, która wcześniej wyznała, że ma kontakt z poltergeistem, a pozostali pacjenci zachowują się co najmniej dziwnie, Chloe rozpoczyna prywatne śledztwo. Dociera do niej, że jeśli nie odkryje prawdy, może już resztę życia spędzić w domu dla umysłowo chorych. A może czeka ją nawet cos gorszego? Czy może zaufać swoim towarzyszom i zdradzić im swą mroczną tajemnicę?
Sama bohaterka jest zdecydowanie zbyt naiwna, ale czym się jej dziwić. Już sam fakt, że dziewczyna widzi duchy jest dosyć niezwykły. Mam jednak sentyment do imienia Chloe, więc już na samym początku polubiłam bohaterkę. Dopiero gdy trafia do Lyle House rzeczy się komplikują. Jej współlokatorka jest zwariowana, a podczas którejś z rozmów wyznaje, że nawiedza ja poltergeist. W następnej kolejności poznajemy Simona i Drake’a, przybranych braci, którzy jednak nie mają żadnej wspólnej cechy (przynajmniej na to wygląda). Jeden bardzo miły i sympatyczny, drugi za to jest zamknięty w sobie i ponury. Jedną z milszych i ciekawszych postaci jest Rae z dziwnym przypadkiem upodobania ognia. Czy to jednak choroba psychiczna? Lubić ogień? Jednak najgorsza i najbardziej niemiła ze wszystkich była ostatnia uczestniczka: zazdrosna Tori.
Od jakiegoś czasu chcę to kupić, a ta recenzja mnie zachęca bardziej :P
OdpowiedzUsuńWgl, świetnie piszesz ^^
Skończyłam czytać wszystkie części ;D Na samym początku plątałam się w "wywodach" głównej bohaterki i nie mogłam się z nią utożsamić przez dzielącą nas różnicę wieku ,ale w końcu bardzo polubiłam tą serię :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam bohaterów Wezwania, oprócz Tori, która jest po prostu nieznośna. W kolejnych tomach zdecydowanie więcej się dzieje:)
OdpowiedzUsuńJa już od jakiegoś czasu poluję na tę książkę. BO bardzo chciała bym się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńNie spojrzałabym na nią, ale po twojej recenzji nabrałam na książkę ochotę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!