Autor: Libba Bray
Tytuł: Mroczny sekret
Liczba stron: 358
Po „Mroczny sekret” sięgnęłam ze względu na okładkę.
Mówi się, że nie należy oceniać książki po okładce, ale w tym przypadku właśnie to zwróciło moją uwagę. Po przeczytaniu fragmentu książki pomyślałam, że jest inna, niż te które do tej pory wpadły mi w ręce. Nie myliłam się.
Akcja rozgrywa się w Anglii w epoce wiktoriańskiej. Urzeka również swoim pięknem oraz niepokojącym klimatem. Autorka rozważa nad istotą kobiecości, chęcią akceptacji oraz pogonią za tajemnicami i przygodami.
Powieść opowiada o rozterkach szesnastoletniej Gemmy Doyle, która po tragedii rodzinnej w Indiach trafia do londyńskiej Akademii Spence. Dziewczyna jest uparta i przekorna. Dręczy ją poczucie winy i nękają wizje przyszłości. W akademii czuje się samotna i dopiero po jakimś czasie odnajduje się w grupie wpływowych dziewczyn. Razem z nimi odkrywa cudowne moce i dowiaduje się o Zakonie, z którym powiązana była jej matka. Jej śladem podąża niezwykły chłopak, Kartik, który utrzymuje, że musi ją chronić. Czy Gemma odkryje prawdę o swoim przeznaczeniu i uratuje świat?
To tylko jedna z części trylogii „Magicznego Kręgu”. Jak rozwiną się dalsze przygody Gemmy i jej przyjaciółek?
Książkę czyta się miło i przyjemnie, a narracja jest uzupełniona metaforami i innego typu środkami stylistycznymi, także nieraz musimy domyślić się głębiej ukrytego znaczenia. Autorka postarała się, by dostosować współczesny język do pełnych wdzięku czasów wiktoriańskich, co wpłynęło również na styl używanego języka.
Akcja toczy się umiarkowanie szybko, zaskakując nagłymi zwrotami akcji oraz emocjami zawartymi w każdym zdaniu. Bardzo łatwo przychodzi wczucie się w rolę głównej bohaterki, szczególnie że to ona opowiada nam o swoich przeżyciach. Bardzo łatwo przenieść się w tak odległe czasy i po przeczytaniu tej książki bez problemu odnajdujemy się w świecie przedstawionym XIX w.
Lektura porywa czytelnika w odległy świat z nutą magii i nieprawdopodobnych przygód. Mnie już wcześniej fascynowały piękne suknię podkreślające kobiecość i chętnie przeniosłabym się w tamten świat jeszcze raz. Dlatego tak często powracam do tej książki, która zaskakuje tajemniczością i marzeniami, które prowadzą przez nieokreślone tory.
Moja ocena: 7/10
Bardzo mi sie podoba jak piszesz. Masz świetny charakter pisma. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPS: czytasz Halt w niebezpieczeństwie?! Ale super....
Książka baardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńWkrótce mam zamiar zamieścić recenzje kolejnych części Magicznego Kręgu.
I owszem, czytam właśnie Zwiadowców cz. 9. Recenzję równie znajdziecie na moim blogu :)
Uwielbiam całą trylogię pani Bray ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż wydadzą u nas jakieś inne jej książki. Zwiadowców za to muszę dopiero zacząć ;)
Pozdrawiam !